wtorek, 25 czerwca 2013

BLAIR - CZ. 1

MAM NA IMIĘ BLAIR ..
OD DZIECIŃSTWA MIESZKAŁAM W LONDYNIE.
ZAWSZE BYŁAM CÓRECZKĄ TATUSIA ..
CZUŁAM SIĘ JAK KSIĘŻCZNICZKA W WIERZY ..
I CZEKAŁAM NA SWOJEGO KSIĘCIA ..
A O TO JA ..
 
 NIE NO ŻARTUJE XDD
A MAMY .. MAMY Z NAMI JUŻ NIE MA ..
 JAMES - BEN ? GDZIE POBIEGŁA BLAIR ?

BEN - CHYBA .. EM ..
BLAIR - TATO !!
JAMES - O ..TUTAJ JESTEŚ SKARBIE ..
GDZIE BYŁAŚ ?
BLAIR - BYŁAM PO WODĘ DO BENA ..
JAMES - BEN .. IDĘ ZOBACZYĆ O KTÓREJ MAMY SAMOLOT .. 
BLAIR .. CHODŹ ZE MNĄ ..
BLAIR - TATO .. PRZESTAŃ BYĆ TAKI OSCHŁY .. CZEGO TY SIĘ BOISZ ?
JAMES - TEGO ŻE SIĘ ZAKOCHASZ ..
BLAIR - SŁUCHAM ?
JAMES - ŻE SIĘ ZAKOCHASZ .. 
BLAIR - TATO .. BĘDZIE TAK JAK W LONDYNIE ?
NIE MOGŁAM NIGDZIE WYJŚĆ I TYLKO DLATEGO 
ŻE SIĘ BAŁEŚ CZY SIĘ ZAKOCHAM !?
JESTEŚ NIESPRAWIEDLIWY !!
JAMES - BLAIR ! BLAIR CZEKAJ !!
BLAIR - ZOSTAW MNIE !!
JAMES - BEN ! BIEGNIJ ZA NIĄ ..
BEN - BLAIR ! POCZEKAJ ! STÓJ !
BLAIR - < PŁACZĄC > CZEGO CHCESZ !?
BEN - USPOKÓJ SIĘ ..
BLAIR - JAK MAM SIĘ USPOKOIĆ .. 
JEDZIEMY DO PARYŻA .. DO MIASTA MIŁOŚCI ..
CO MAM TAM ROBIĆ!?
CZEKAĆ NA KSIĘCIA AŻ WYCIĄGNIE MNIE Z WIEŻY !?

 BEN - PRZESTAŃ .. TWÓJ TATA NIE JEST TAKI ZŁY ..
O! NASZ SAMOLOT .. CHODŹMY JUŻ ..
BLAIR - DOBRZE .. JUŻ IDE ..
JAMES - JAK BLAIR ?
BEN - SĄDZI ŻE JĄ WIĘZISZ ..
JAMES - ALE JA SIĘ O NIĄ MARTWIĘ ..
BEN - JA ROZUMIEM .. ALE 
ONA TEŻ POTRZEBUJE CZASEM WYJŚĆ GDZIEŚ ..
POZNAĆ NOWYCH LUDZI ..
JAMES - JA WIEM .. ALE .. 
NIE UMIEM SIĘ DO TEGO PRZYSTOSOWAĆ
ODKĄD NIE MA Z NAMI ELLI A MARIA MNIE ZOSTAWIŁA 
I UCIEKŁA Z NIĄ .. NIE MA JUŻ NIC DLA MNIE
ZNACZENIA ..
BEZ NICH .. W MOIM ŻYCIU JEST PUSTKA ..
_KILKA MINUT PÓŹNIEJ W SAMOLOCIE_
BLAIR POTYKAJĄC SIĘ PADA NA KAYL'A
KAYLE - WOW! WSZYSTKO W PORZĄDKU ?
BLAIR - TAK TAK ..
KAYLE - NIE WIEDZIAŁEM ŻE ANIOŁY LATAJĄ SAMOLOTEM ..
BLAIR - NIE JESTEM ANIOŁEM .. MAM NA IMIE BLAIR :)
KAYLE - JESTEM KAYLE 
BLAIR - MIŁO MI CIĘ POZNAĆ
KAYLE - MI CIEBIE TEŻ ..
BLAIR ODCHODZI 
KAYLE - HEY ! GDZIE IDZIESZ ?
BLAIR - ZANIOSĘ WODĘ I ZARAZ WRÓCĘ 
KAYLE - CZEKAM ..
PODCHODZI JAMES ..
JAMES - ODCZEP SIĘ OD TEJ DZIEWCZYNY ..
KAYLE - KIM PAN JEST ?
JAMES - NIE MOŻESZ SIĘ DOWIEDZIEĆ ..
TO DLA TWOJEGO DOBRA ..
KAYLE - ALE O CO PANU CHODZI ?
JAMES - RADZĘ CI JĄ ZOSTAWIĆ BO JAK NIE TO WIESZ CO ..
ZOSTAW JĄ DOBRZE ?
KAYLE - EMM .. DOBRZEEE ..
BLAIR PODCHODZI DO PASAŻERA ..
BLAIR - JUŻ JESTEM 
KAYLE - PRZEPRASZAM ŻONA NA MNIE CZEKA ..
BLAIR - ŻONA !?
BLAIR IDĄC NA MIEJSCE ..
JAMES - COŚ NIE TAK SKARBIE ?
BLAIR - NIE WSZYSTKO OK ..
{ CIĄG DALSZY NASTĄPI }

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz